Szukaj na tym blogu

piątek, 31 maja 2013

Przekonania i motywacja

Witajcie

Dzisiejsza wizyta w Wydziale Komunikacji UMŁ, była świetną ilustracją kryzysu. W naszych trudnych czasach, kolejka osób rejestrujących nowy pojazd, wyglądała analogicznie jak kolejka po nowa lodówkę czy telewizor za PRL-u :)

Tłok w Urzędzie pokazuje, jak biednym społeczeństwem jesteśmy, to samo mówi brak miejsc parkingowych przed. To daje do myślenia.

Ludzie z pewnością kupują sobie samochód, żeby pomagał i m w czasie kiedy tracą pracę i rejestrują się w Urzędzie Pracy. A może jest zupełnie inaczej? Może bezrobotni potrzebują samochód, żeby zdążyć do pracy? Przecież trudno to pogodzić z darmowymi szkoleniami dla bezrobotnych.
Osoby pracujące, za takie same muszą słono płacić.

Podobno w naszym mieście ciężko o pracę. Miałem tego dowód ostatnio, szukając handlowca do mojej firmy. Zgłosiło się dziesiątki osób, większość umówiła się na rozmowę kwalifikacyjną.
Przyszły 2-3 osoby, były zachwycone ofertą. I co?
Najpierw z przyczyn losowych nie miały czasu pracować, potem, widać takie zapracowane, że nie miały jak odbierać telefonów.

Nie jest już chyba tajemnicą, jak reaguje na teksty o kryzysie, bezrobociu, braku pracy?

Moim zdaniem, jeśli człowiek chce pracować i potrzebuje pieniędzy, to znajdzie sposób. Zmotywuje się do podjęcia wysiłku i do działania. Ktoś kto chce posiedzieć w domu i nie robić nic, zawsze znajdzie wymówkę, pomoże mu w tym telewizja. Będzie to jej sukces, zwiększy się oglądalność, w godzinach dopołudniowych.
Kryzys i bezrobocie to slogany, które mają wzbudzić w ludziach przekonania, że jest ciężko, że się nie da, że sukces jest mglisty i nieosiągalny. Ogromna w tym rola mediów, bo to drażliwy temat, wzbudza kontrowersje, a przecież tym chcą karmić się masy.

A ja Wam powiem, że się da, że można. A i owszem, jest czasem ciężko i wymaga to wysiłku i pracy, ale warto, satysfakcja i efekty jakie można uzyskać mogą zaskoczyć.

Witaj

Cześć

Kiedyś przeczytałem książkę R. Kiyosakiego i zaraziła mnie idea rentiera.

Postanowiłem, że w wieku maksimum 50 lat, zostanę rentierem i będę żył, bez stresu o finanse :)

Kroczę ta drogą, i o tym będę pisał na blogu, o rozwoju osobistymsukcesie, motywacji, alternatywnych możliwościach biznesowych. O wszystkim tym co może pomóc w osiągnięciu sukcesu.

Ok, to tak w skrócie, a w weekend powinno pojawić się tutaj wideo, gdzie będzie więcej o mnie.

Zatem, do zobaczenia ;)


Z opóźnieniem ( problemy techniczne), ale jest, obiecane wideo :)